Kto ma zegar, dom stary, który chce naprawy, żonę do tego młodą, dość ten ma zabawy.

Lepiej u starego pod brodą, niż u młodego pod kijem.

Wino stare, szczuka stara, tym nie szkodzą lata, ale kto starą żonę pojmie, temu szkoda świata.

Młoda żonka staremu karoca do nieba.

Lepiej starego dźwigać, niż młodego ścigać.

Młodsza żona prowadzi do śmierci, starsza do rozumu.

Stare wino, żona młoda życia doda.

Nie nocuj nigdy w gospodzie, gdzie gospodarz jest stary, a żona młoda.

Papieru do wody, pióra do ognia, księdza do żony nie przytykaj.

Jak ogień bywa z wodą, tak i stary z żoną młodą.

Chłopa nie cyganić, ale mu prawdy nie mówić.

Gdzie żona panuje, tam mąż pokorny.

Biada temu domowi, gdzie żona przewodzi mężowi.

Szpetnie, gdy za łeb kokosz kura wodzi.

Źle, gdy kura wyżej siada niż kogut.

Ciężkie ten nosi ciężary, który miewa z żoną swary.

Stare przysłowie, że źle w tym domu się dzieje,

gdzie pituch (kogut) jajca niesie, a kwoka zań pieje.

Każda żonka kracze na małżonka.

Od procesów, długów i złej żony zachowaj nas, Boże.

Żona strojna i łakotka obżarta - zguba gospodarstwa.

Nieszczęście półnieszczęściem bywa razem z żoną, a radość z nią dzielona zawsze podwojoną.

W pragnieniu woda, w żniwa pogoda, jedzenie w głodzie, przyjaciel w przygodzie, kasza osolona

i poczciwa żona - rzeczy pożądane.

Gdziekolwiek, byle z mężem.

Koń jeźdźcem, żona mężem stoi.

Miły mi brat i swat, ale milsza żona.

Konia i żonę bardzo trudno dostać bez wady.

Konia odmienisz, kiedyć się nie zdaje, grunt sprzedasz, jeśli skąpy w urodzaju, niesporną żonę, chociaż ci mózg wierci, musisz niebożę cierpieć aż do śmierci.

W cudzą żonę diabeł włożył dwie łyżki miodu, a w ślubną tylko jedną.

Gość w dom, pilnuj żony.

Kiedy męża nie ma w domu, żony nie trza szukać nikomu.

Przed gościem żony nie chwal, czeladzi swej nie zalecaj.

Żona ładna zawsze zdradna.

Ładna żona jak groch przy drodze.

Kiedy nie chcesz być skrzywdzony, nie trzymaj w oknie złota i urodnej żony.

Oddawa to Pan Bóg snadnie, która żona z mężem zdradnie.

Jak nie ma w domu chłopa, zgłupieje i Penelopa.

Białogłowa, która po ranu nabożna, u stołu mądra, na pokoju piękne pieścidło, szkoda nią gardzić.