Wiersz miłosny Ryszarda Berwińskiego pod tytułem Jawno - Grzesznica

Jawno — Grzesznica

Pięknaś, jak anioł! zdumiony świat woła —

Piękniejszaś, wołam, nawet od anioła —

Nie anioł wdzięków, lecz sam Bóg miłości

W tobie, o piękna, między nami gości! —

 

Oko twe — miłość w twem się oku żarzy —

Miłość na czole zadumaniem marzy —

Miłość ust twoich bawi się uśmiechem,

Miłość muzyką gra w twojej rozmowie,

Miłość w milczeniu — miłość w każdem słowie —

A ty powiadasz, że miłość jest grzechem?

 

Jeśli to prawda — o jawno—grzesznico,

Płacz z Magdaleną — i w świętej pokorze

Dni twoje czarną okryj Włosienicą,

Nocami twarde zalegaj rogoże —

W szczerej pokucie i w głębokiej skrusze

Ratuj, o ratuj grzeszną twoją duszę!

 

Ach! bo ty grzeszysz każdym twojem tchnieniem

I każdem słowem i każdem spojrzeniem —

Grzeszysz urokiem ócz twych tajemniczym,

I włosem kruczym i śnieżnym obliczem —

Grzeszysz łzą smutku, grzeszysz ust uśmiechem,

Jeśli to prawda, że miłość jest grzechem!

 

Jeśli to prawda — o piękna grzesznico,

Przestań być piękną — lub się zrzeknij świata —

Bogu się poświęć — zostań zakonnicą —

Siostro w Chrystusie! znajdziesz we mnie brata; —

A niegodnego rozwiązać rzemyka

U stóp twych — weź mnie — weź za spowiednika