Wiersz miłosny Stanisława Grochowiaka pod tytułem Upojenie

Upojenie

Jest wiatr, co nozdrza mężczyzny rozchyla;

Jest taki wiatr.

Jest mróz, co szczęki mężczyzny zmarmurza;

Jest taki mróz.

Nie jesteś dla mnie tymianek ni róża,

Ani też "czuła pod miesiącem chwila" —

Lecz ciemny wiatr,

Lecz biały mróz.

Jest deszcz, co wargi kobiety odmienia;

Jest taki deszcz.

 

Jest blask, co uda kobiety odsłania;

Jest taki blask.

Nie szukasz we mnie silnego ramienia,

Ani ci w myśli "klejnot zaufania",

Lecz słony deszcz,

Lecz złoty blask.

 

Jest skwar, co ciała kochanków spopiela;

Jest taki skwar.

Jest śmierć, co oczy kochanków rozszerza;

Jest taka śmierć.

Oto na rośnych polanach Wesela

Z kości słoniowej unosi się wieża

Czysta jak skwar,

Gładka jak śmierć.