Wiersz miłosny Stanisława Trembeckiego pod tytułem Kupido

Kupido

[anakreontyk]

Chłopczyk z rączką uzbrojoną

Skoczył mi był raz na łono,

I, złapawszy mnie za szyję,

Ukazał strzałeczek dwoje:

— Wiesz, kogo nimi przeszyję?

Temiry serce i twoje.

 

Na mnie nie potrzeba strzały,

Dwie nadto, chłopczyku mały!

Jest inny sposób w twej sile.

Oto bież do okrutnicy,

— Ja tam przybędę za chwilę,

Czekaj mnie na jej źrenicy