Wiersz miłosny Tadeusza Różewicza pod tytułem W katedrze

W katedrze

W katedrze

w róży

w ołowiu

twój kark biały

odrąbany od ciemności

 

kiedy podnosiłaś twarz

usta podważone zębami

krwawiły

 

świeciły

w tamtym boku

wargi rozchylone

 

szept podpływa przenika

do muszli ucha wilgotny

ciepły z twojego wnętrza

 

poruszenie języka

 

usta otwierają się

cięcie toporem

 

od nocy

wzdłuż ciała

 

do białego kręgosłupa

rana

 

budzi się

ślepe w ślepym

pożądanie

porusza się

rodzi

rękę w ręce

rodzi język w ustach

włosy

rękę we włosach palce

1961