Wiersz miłosny Władysława Broniewskiego pod tytułem W pociągu

W pociągu

Spójrz, rozchodnik i macierzanka

biegną — kto szybciej? —

aby pachnieć nam na przystankach

szczęściem i lipcem.

 

Wychyleni, jak z troski w radość,

z okna pociągu,

na to szczęście nie mamy rady:

w siebie nas wciąga.

 

Tajemniczo i niespodzianie,

w słońcu południa,

puste serce, tak jak mieszkanie,

radość zaludnia.

 

Cisza w sercu. Jakże ją łatwo

spłoszyć lub zatruć.

Weź tę chwilę w dłonie, jak światło,

osłoń od wiatru.