Wiersz miłosny Zygmunta Różyckiego pod tytułem Wyznanie

Wyznanie

Obłędem kwiatów dyszą noce parne,

Drżą szmernych liści upojne zawroty,

Na niebie zakwitł cud miesiąca złoty,

Zakwitły gwiazdy migotaniem gwarne.

 

O, rozpleć swoje włosy czarne,

Chcę ust pożaru! Miłosnej pieszczoty!

Niechaj mnie spalą ramion twych oploty,

Niech wszystką rozkosz z piersi twojej zgarnę!

 

Obejmij!... Przytul!... Duszne kwiatów wonie

Swą zdradną siecią serce mi owiły...

Kocham cię, słuchaj, kocham z całej siły!

 

Całe nam niebo tęczami zapłonie

I cała ziemia padnie nam w ramiona,

Bezmiarem pieszczot naszych przebudzona!